Wszystko zaczęło się, kiedy zbudowano pierwsze krematoria. W ciągu dziesięciu lat na całym świecie praktycznie zaprzestano tradycyjnych pochówków. W okresie kolejnych dziesięciu wiosen trupożercy wysprzątali z ostatnich grobów wszystko co było do sprzątnięcia. Po kolejnych pięciu latach na świecie nie było już ani jednego trupożercy. Wówczas pracę stracili też Wiedźmini. Część przekwalifikowała się na drobną przedsiębiorczość, polegającą głównie na organizowaniu objazdowych teatrzyków z papierowymi smokami, część popadła w depresję. Pokolenie później nie było już żadnego Wiedźmina.
 |
| Gałęzia'14 |
